Mam takiego kumpla Arka. Arek jest ulicznym iluzjonistą. Poznaliśmy się wiele lat temu. Mieszkałem wtedy w Poznaniu i zaczynałem studia. Pewnego wieczoru, Arek zaczepił mnie i moich znajomych na ulicy i zaczął pokazywać magiczne sztuczki. Oczywiście robił to dla pieniędzy. Ja jednak nie dałem się nabrać ani na jego sztuczki, ani na to, że zbiera kasę na kongres iluzjonistów. On za to - zabrał się z nami na piwo.. Od tamtego momentu minęła ponad dekada, a my przyjaźnimy się do dziś. Gdy jakiś czas temu zadzwonił do mnie po długiej przerwie i zapytał, czy zrobię dla niego procę, trochę się zaśmiałem. Od razu wyobraziłem sobie, jak ubrany w moro, buduje szałasy z patyków i próbuje upolować wiewiórkę, żeby schrupać ją przy ognisku. Było w tym ziarno prawdy, na szczęcie żadna wiewiórka nie do procy…Arkowi od wielu lat wisiałem przysługę. W tym czasie zlecał mi wiele “dziwnych” zadań.. Jednak albo były tak kosmicznie szalone, że nawet ja nie dałbym sobie rady z ich realizacją, albo tak abstrakcyjne, że wolałem nawet nie zaczynać. Jednak proca brzmiała ciekawie i całkiem sensownie. Wydawała się też dość prosta w wykonaniu. A przy tym taka realizacja wiązała się z fazą testów, które od razu pragnąłem przeprowadzić. Zgodziłem się, bo czułem, że to będzie dobry projekt. Jak zrobić procę? Dla większości z nas proca kojarzy się z kawałkiem gumki przyczepionej do widlastego patyka ociosanego scyzorykiem. Nic bardziej mylnego. Tylko, że taki handmade nie wchodził w grę. Od początku chciałem zaprojektować coś ze sklejki. Coś, co będę mógł wykonać na moich maszynach CNC i coś, co będzie miało ponadczasowy design. Brzmi fajnie, ale od czego zacząć? Ostatni raz procę miałem w ręku w wieku dziesięciu lat. I to właśnie była taka proca zrobiona z grubego patyka i gumki wyjętej ze starych profesjonalnej procy, nie strzelałem nigdy. Nie wiedziałem też, że proca to bardziej skomplikowane urządzenie, niż wydawało mi się na początku. Zacząłem szukać informacji. Na facebooku natrafiłem na grupę “Proce - budowa i forum”. Tam z zaciągnąłem trochę inspiracji i porad technicznych. - przykładowe szablony do samodzielnego wycięcia znalezione w internacie - kolekcja klasycznych metalowych procy - źródło pinterest. Projektowanie i prototypowanie procy. Pierwszą trudnością z jaką musiałem sobie poradzić był wybór i montaż gumy. Ponieważ nie miałem żadnego doświadczenia w strzelaniu skupiłem się bardziej na aspekcie łatwego montażu. Wszystkie podpatrzone sposoby mocowania gumy wydawały mi się dość skomplikowane. Szukałem więc innego rozwiązania… w końcu wymyśliłem własne. Okazało się ono skuteczne, proste i naprawdę estetyczne. Mając patent na mocowanie gumy, zacząłem szukać najlepszego kształtu dla mojej procy. Zależało mi na uzyskaniu klasycznego, prostego wyglądu. W programie graficznym narysowałem kilka wzorów. Po wycięciu szkiców z tektury, zdecydowałem się na najlepszy moim zdaniem kształt. Wybrany wzór wyciąłem ze sklejki o różnej grubości. Ostatecznie zdecydowałem się 12 mm sklejkę. Taka grubość zapewnia wystarczającą wytrzymałość, a przy tym proca była zgrabna, lekka i dobrze leżała w procy zaprojektowałem również brelok z paracordu z magnesem neodymowym. Manes sprawia, że metalowe kulki do strzelania mogą wisieć przyczepione do szlufki przy spodniach. Dzięki czemu są pod ręką i nie walają się po kieszeniach. Cały ten zestaw wydawał mi się na tyle dopracowany, że nie mogłem wsadzić go w zwykłą kopertę i wysłać. Arek to naprawdę bliski przyjaciel, więc jego procę wsadziłem w docięty na laserze karton, a całość zamknąłem w drewnianym pudełku na którym umieściłem osobistą dedykację. Tak właśnie powstał zestaw, który okazał się wyjątkowym i praktycznym prezentem dla takiego dużego chłopca, właśnie takiego jak Arek. Pracę, którą zrobiłem można zamówić w moim opcję w drewnianym opakowaniu, na którym można umieścić dedykację oraz tańszą w opakowaniu kartonowym. Tekst ten i procę dedykuję Arkowi- przyjacielowi na lata, dzięki któremu poznałem tajniki iluzji i świata “magii”.
Dziś pokażę jak zrobić fajną bransoletkę z rzemyków i koralików :) Do dzieła !!!! Do wykonania bransoletki potrzebujesz : Rzemień naturalny o dwóch różnych średnicach. Ja użyłam 1 mm i 3 mm; Metalowe kulki lub dowolne wybrane przez Ciebie koraliki. Ja użyłam kulek o średnicy 7 mmMam nowy pomysł DIY – naszyjnik ze sznurka. Właściwie z grubego sznura, który można kupić w pasmanterii lub w sklepie budowlanym. Tak, tak, często kupuję takie materiały w sklepach budowlanych. Dlaczego? Często, prawie identyczne produkty, są dużo tańsze niż w wyspecjalizowanych sklepach. Niebieski sznur, który zobaczycie na filmie i zdjęciach, kupiłam właśnie w sklepie budowlanym, a sprzedawca był przekonany, że chcę na nim powiesić huśtawkę 🙂Naszyjnik ze sznurkaNaszyjnik ze sznurka – materiały1,5 m grubego sznurka28 koralików (6 większych i 22 mniejsze)0,5 m satynowej tasiemkicienki filcigła i nitkaklej MagicSznurek wstępnie omówiłam wyżej. Wybór kolorów jest bardzo duży, więc spokojnie wybierzecie swój ulubiony. Metr kosztuje ok. 3-4 zł. W pasmanterii możecie powiedzieć, że szukacie sznura do związania zasłon. Ekspedientka z pewnością pokaże kilka mogą być szklane lub z tworzywa sztucznego. Bardzo dobrze do takiej biżuterii pasują koraliki imitujące perły. Ceny zależą od wielkości koralików i ilości w opakowaniu. Małe pudełka można kupić już za 2-3 do zawiązania naszyjnika powinna być cienka (ok. 0,5 cm szerokości). W pasmanteriach znajdziecie bardzo dużo kolorów. Ceny kształtują się od 0,2 zł /metr do kilku złotych (w przypadku tasiemek z nadrukiem).Filc zamaskuje miejsca zszycia. Powinien być cienki i miękki. Dzięki temu ładnie wypełni wszystkie krzywizny. Cena ok. 2-3 zł za arkusz A5. Zaoszczędzicie kupując filc w zestawach po 10-20 Magic lub klej na gorąco jest niezbędny do przyklejenia filcu. Celowo piszę o alternatywie kleju na gorąco, bo nie każdy ma w domu taki ze sznurka – krok po krokuCały proces szycia pokazałam na filmie. Szycie polega na łączeniu sznurka w taki sposób, aby powstało koło o średnicy ok. 4 cm. Następnie wyginamy sznurek w drugą stronę i doszywamy duży koralik. W ten sposób powstaje pierwszy, dekoracyjny zawijas. Potem będą jeszcze dwa, każdy w przeciwnym kierunku. Na koniec zawijamy końcówkę sznurka pod spód i odcinamy. Zachęcam do obejrzenia filmy. Wszystko będzie jasne 🙂Po uszyciu dwóch takich samych elementów (właściwie nie takich samych, bo powinny być lustrzanym odbiciem), zszywamy je ze sobą i na końcach doszywamy wstążeczki. Uwaga: nie pokazałam tego na filmie, końcówki wstążeczki należy opalić nad ogniem. Dzięki temu nie będą się etapem jest przyklejenie naszyjnika do filcu. Można to zrobić klejem na gorąco lub klejem Magic. Gdy klej wyschnie, odcinamy niepotrzebny filc, wyrównujemy krawędzie i pamiętaj o subskrybowaniu kanału na YouTube 🙂Naszyjnik to świetny pomysł na prezent dla przyjaciółki lub mamy. W taki sam sposób możemy wykonać bransoletkę lub broszkę. Wystarczy wykonać jeden element, doszyć wstążeczki i podkleić filcem. Dajcie się namówić na tworzenie wyjątkowych rzeczy 🙂 Ostrzegam, to wciąga!PozdrawiamHaniaWpis zawiera linki afiliacyjne.4kNnn7G.